czwartek, 22 października 2020

Witamy w cyrku!

 Hej! 

Dzisiaj zabieram was na przegląd mojego odkrycia mangowego, na które natknęłam się, i to was pewnie nie zdziwi, w bibliotece. Siedząc na edukacji zdalnej mam bardzo mało czasu dla siebie, o dziwo, jednak zawsze staram się znaleźć chwilę na chociaż jeden tomik dziennie. 

Jeszcze zanim przejdziemy do głównego tematu, chciałam podziękować wszystkim czytelnikom mojego Wattpada, dzięki którym pod serią moich one shotów opartych na serii "Boku no Hero Academia" wybiło ostatnio 17300 wyświetleń. Jesteście niesamowici, a wasze komentarze zawsze poprawiają mi humor. Oby tak dalej, czekajcie na mnie, bo przygotowuję się do kolejnych publikacji!

W takim razie wracamy do mang! Serii, która staje się coraz bardziej rozpoznawalna w środowisku otaku. Mowa o tytule "Karneval", mandze popularnej na tyle, że otrzymała ona swoje anime. Autor opowiada nam historię Naia, drobnego chłopca, który z niewiadomych powodów pojawia się w mieście powtarzając w kółko o swoim bracie, Karoku. W dodatku ma przy sobie bransoletę, czym przyciąga uwagę Garekiego - drobnego złodziejaszka dobrego w swoim fachu. Owa bransoleta okazuje się być identyfikatorem członkostwa CYRKU, organizacji rządowej zajmującej się paranormalnymi oraz trudnymi sprawami. Jednocześnie jest ona jedyną pamiątką po Karoku, który z niewiadomych przyczyn pewnego dnia zniknął. Gareki przyłącza się do Naia, początkowo w celu skradnięcia bransolety dla siebie, jednak szybko odnajduje ich CYRK i plan spala na panewce. Jak potoczy się ich historia?

Seria przyciągnęła mnie niesamowitą gamą kolorystyczną, która wylewa się z każdej obwoluty. Oglądając anime, da się to odczuć ze zwiększoną siłą. Różnorodność barw i wzorów atakuje czytelnika, lecz nie przytłacza fabuły i nie zgarnia całej uwagi. Sama kreska jest bardzo dopracowana i naprawdę bogata w szczegóły, co daje niesamowity efekt i pasuje do ogólnego zamysłu. W dodatku postacie są tak charakterne i zabawne, że nie ma się ochoty od nich odchodzić. Mnie urzekł zwłaszcza Gareki - który nie tylko wyglądem, ale i swoim ciętym językiem oraz byciem tsundere potrafi skraść serce.

Obiecałam bardziej rozbudowane wpisy, ale muszę przyznać się, że ostatnio nie mam na nie pomysłu. Piszę o pierwszej rzeczy, która wpadnie mi na myśl. Mam nadal nadzieję, że chociaż trochę wam się podobają i wybaczycie mi ich chaotyczność.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz