czwartek, 1 lipca 2021

Czy zdołasz być... Ostatnim z nas?

 Hej!

Dzisiaj ponownie po krótkiej przerwie, zabieram was do świata pewnej gry. Ostatnio odchodzę trochę od mang, anime i seriali na rzecz trochę innego typu rozrywki, mianowicie zaczęłam oglądać stare dobre gameplay'e! Wróciłam do Sarge'a, mojego idola z dzieciństwa jeśli chodzi o gry i postanowiłam nadrobić kilka tytułów, o których kiedyś było naprawdę głośno. A więc dzisiaj zaproszę was właśnie do jednego z kultowych już uniwersów świata gier, mianowicie do kultowej produkcji studia Naughty Dog, "The Last of Us".

Pierwsza część ma już swoje lata, jednak bodajże 3 lata temu powstał genialny remake, posiadający identyczną historię i rozgrywkę, różniący się jedynie o wiele lepszą grafiką. Druga część to całkiem młoda produkcja, ma ona ledwo ponad rok i również jest absolutnym arcydziełem graficznym. Opowiem jednak coś więcej na temat fabuły, ponieważ właśnie to przyciągnęło mnie do tej serii najbardziej. Grę rozpoczynamy jako Sarah - nastoletnia dziewczyna, która budzi się w nocy i szuka swojego ojca Joela. Akcja rozgrywa się podczas światowej pandemii, kiedy to pewien toksyczny grzyb zaczyna infekować ludzi i przejmować ich umysły! Zamienia on je w tzw. klikaczy, czyli istoty ślepe, jednak o bardzo dobrym słuchu. Podczas rozgrywki wcielamy się właśnie w Joela, który wiele lat po wydarzeniach z Sarah dostaje za zadanie od swojej przyjaciółki przetransportować pewien "towar" na drugą stronę kraju. Owym "towarem" okazuje się być piętnastoletnia Ellie, dziewczyna odporna na chorobę. Joel podróżuje z nią do szpitala, aby tam mogła ona pomóc w stworzeniu szczepionki na wirusa.

Głównym i najważniejszym wątkiem całej produkcji jest relacja pomiędzy zdruzgotanym wydarzeniami ze swojego życia Joelem a pragnącą normalnego życia Ellie. Mężczyzna na przestrzeni czasu zaczyna traktować ją jak własną córkę i troszczy się o nią jak tylko może. Takie zachowanie Joela możemy zaobserwować głównie pod koniec pierwszej części jak i na początku drugiej. 

Tak naprawdę nie miałam pomysłu na ten wpis, a nie chcę też umieszczać tutaj więcej elementów fabuły, ponieważ zdradziłabym tym wiele wiele wydarzeń, które po prostu trzeba zobaczyć samemu.