piątek, 21 lutego 2020

Plotki, ploteczki

Hej!
Dzisiaj znowu wracam z formatem informowania was o moich codziennych rozsterkach, bo wiem, że od czasu do czasu warto podsumować, co tam się u mnie dzieje.
No to zacznę od mojej świetnej choroby, która złapała mnie w poprzedni weekend i trwała prawie do końca zeszłego tygodnia. Osobiście nienawidzę być chora, ale no cóż, nic nie mogłam na to poradzić. Miałam za to dużo czasu na czytanie, i tutaj płynnie przechodzę do gwoździa programu, czyli książek. Miałam trochę czasu na czytanie, więc wypełniłam dwa punkty mojego "Książkowego Wyzwania 2020". Mianowicie, najpierw przeczytałam "książkę, którą napisał ktoś przed 30 rokiem życia", była to powieść autorstwa Natashy Preston pt. "Uwięzione". Osobiście, zakochałam się i moim zdaniem jest to wręcz niemożliwe, że była to kiedyś jedna z setek milionów książek na Wattpadzie. Drugą książką, "autora, o którym nic nie wiem" była trylogia C. S. Pacat "Zniewolony książę". Niesamowite postacie i świat, który otwiera czytelnikowi drzwi do krainy, w której arystokracja i niewolnicy spotykają się na równi. Geniusz w czystej postaci.
Poza tym zaczęłam w moim pokoju tworzyć, jak to nazwałam, ściankę otaku. Na drzwiach mojej szafy przyczepiam wszystkie drobne przedmioty związane z anime i mangą, w tym plakaty, pocztówki, zakładki, rysunki i inne takie. Jak na razie nie powala wyglądem, ale powoli lecimy do przodu. Osoby chętne śledzić moją pracę jak i update'y z zamówionej przeze mnie paczuchy zapraszam na Instagrama: avesophie_06 <3
No i na końcu pochwalę się nadchodzącymi warsztatami z cosplay'u, które czekają mnie w sobotę, 22 lutego. Zaczynają się o 10:00 w bibliotece w Manhattanie i (z przerwami, oczywiście) trwają do 21:00. W trakcie wykładów dowiem się, jak profesjonalnie stylizować peruki, jak malować twarz i ciało, aby nie brudziło kostiumu, jak stworzyć lekką i dokładną zbroję z pianki oraz jak szyć stroje! Okropnie się cieszę i wręcz skaczę w miejscu na myśl o tym, co mnie czeka.

czwartek, 13 lutego 2020

Czas na wyrównanie szans!

Hej!
Dzisiaj chciałabym zrobić coś dla mnie zupełnie nowego, czyli spróbować podać kilka powodów, dlaczego warto zacząć oglądać anime oraz czytać mangę. Moją motywacją do tego wpisu stał się mój kolega Tomek, który nienawidzi otaku. Dedykuję mu ten wpis <3
Pierwszy powód jest całkiem banalny, ale bardzo ciekawy. Są nim ludzie. Możecie bowiem nie wiedzieć, ale nie wszyscy fani mang czy anime to jawni fanatycy, którzy, jak ja, o swojej pasji mówią na prawo i lewo. Kiedy już zaczniecie interesować się danymi produkcjami i fandomami, bardzo łatwo traficie na bratnią duszę. Może to być w każdym miejscu, na Instagramie, Facebooku, Snapie, Wattpadzie i każdym innym forum internetowym. Do tego, osoby w waszym otoczeniu. Ja mam akurat ogromnego farta, że zapalonych otaku znalazłam wśród własnej klasy, nauczycieli (!), dawnych znajomych czy osób, z którymi pracuję.
Na drugi ogień leci nauka. Anime i manga to zagraniczne twory, więc pierwsze, co rzuca się w oczy, to język. Ja, oglądając niejedną serię, nauczyłam się niektórych zwrotów po japońsku, potrafię je nawet napisać w katakanie! Ale przecież w tym uniwersum kryją się perełki, z których nauczycie się gotować (Shokugeki no Souma), rozwiązywać proste zadania chemiczne (Dr. Stone), ogarniać anatomię (Fullmetal Alchemist), walczyć o swoje uczucia i cele (Naruto i milion innych) lub nawet podrywać (Wotakoi)! Sami nawet się nie orientujecie, a wiedza jest po prostu na wyciągnięcie ręki.
No i na koniec zostawiłam sobie po prostu zabawę. Spytana ostatnio o rzecz przyciągającą ludzi w mangach, odpowiedziałam - różnorodność. W Europie i Stanach produkowane są raczej jedynie komiksy o superbohaterach lub fantastyce, dobrze je wszyscy znamy. Mangi natomiast, to niezmierzony ocean tematów i gatunków, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Poza tym, kolekcjonowanie tomików to sama przyjemność, wiem z doświadczenia! A anime to świat pełen barw, charyzmatycznych postaci, zapadających w pamięć wydarzeń i wpadających w ucho piosenek. Każde uniwersum jest jeszcze bardziej barwne od drugiego i przyciąga najróżniejszymi cechami. Dlatego spróbujcie! Może w którymś z kolejnych wpisów podam anime oraz mangi, od których warto zacząć.

czwartek, 6 lutego 2020

Otwieram bibliotekę...

Hej!
Dzisiaj chciałabym podzielić się z wami kolejną listą moich Wattpadowych perełek, ale tym razem zadowolę wszystkich zwolenników zwyczajnych powieści, aniżeli fanfików.
Zaczynam od książki, która w początkach swojego istnienia i przez cały okres jej powstawania też była fanfikiem! Autorka jednak postanowiła dotrzeć do większej publiczności i zmieniła trochę postacie, tworząc z niej bardzo oryginalną historię o porachunkach mafii. Nosi ona tytuł "Waniliowe Niebo" (kiedyś z tego co pamiętam, nazywała się "Vanilla Sky", nie wiem, czemu autorka zdecydowała się na tłumaczenie) i opowiada o dziewczynie, która próbując ująć swojemu bratu problemów ze spłacaniem długu u dilerów, zostaje wplątana w bardzo niebezpieczną i pełną namiętności grę. Samo wykonanie jest bardzo profesjonalne, wygląda kropka w kropkę jak zwyczajna powieść sensacyjna. Bardzo polecam z całego serca, również kontynuację pt. "Kostka Rubika".
Przechodzę do kolejnej pozycji, mianowicie do książki o tytule "Nokaut". Czytałam ją dosyć dawno temu i wiem, że nie bije ona rekordów popularności, dlatego chcę trochę wspomóc bardzo uzdolnioną autorkę. Jest to romans pomiędzy zwyczajną dziewczyną a istną legendą podziemnego boksu. Również występują tutaj porachunki z mafią, jak widać lubię ten temat. Bardzo polecam przede wszystkim za niesamowicie wciągającą fabułę.
No i na końcu mamy dosyć ciekawy romans, opowiadający o miłości nauczyciela i ucznia. Książka nosi tytuł "Niesforny uczeń" i szczerze mówiąc, na początku nie byłam co do niej przekonana. Była to produkcja z tzw. "polecenia", czyli ktoś mi o niej kiedyś opowiedział i zdecydowałam się ją przeczytać. Na pewno dla fanów miłości między mężczyznami, jeśli ktoś ma z tym problem to raczej nie polecam.
Chciałabym jeszcze tylko przypomnieć wam o horrorku "Aplikacja", który już kiedyś wam polecałam. Niesamowicie wciągający, przerażający i budujący napięcie. Koniecznie musicie to sprawdzić, bo może ominąć was całkiem niezła zabawa...