czwartek, 16 kwietnia 2020

Hołd, na który zasługuje

Hej!
Dzisiaj chciałabym zaprezentować i polecić wam jedną z najlepszych trylogii, jakie kiedykolwiek przeczytałam. Ogółem wszyscy dobrze wiemy, że temat BL (boys love) w książkowych wydaniach jest drażliwy i mało autorów się go podejmuje, jednak nie było to wyzwaniem dla australijskiej pisarki C.S. Pacat, z pod rąk której wyciekła genialna seria zatytułowana "Zniewolony Książę" (w składzie: "Zniewolony Książę", "Książęcy Gambit", "Narodziny królów").
Damianos to dumny następca tronu Akielos. Kochany przez lud, mężczyzna jest doskonale wyszkolonym wojownikiem. Niestety, jego ojciec popada w chorobę, a kiedy umiera, Damianos zostaje wtrącony do lochu przez swojego brata, który czyni go niewolnikiem i odbiera tytuł, nadając imię Damen. Ma być podarkiem dla króla Vere - sąsiedniego państwa, z którym niegdyś Akielos prowadziło zawziętą walkę o terytorium. Imię "Damianos" zostaje na ustach mieszkańców jako poległy książę, a on sam musi walczyć o przetrwanie. Jego nowym panem zostaje Laurent - zimny, nieprzewidywalny i sprytny bratanek regenta, z którym toczy walkę o władzę. Cytując autorkę: "Pozwól wciągnąć się w świat pełen intryg, pozorów i nieokiełznanych emocji". Dokładnie taka jest ta książka.
To, na co warto zwrócić uwagę, to nieszablonowość wątku romantycznego. Między głównymi bohaterami nie szaleje dzikie pożądanie, sam Laurent bardzo lekceważy wszystkich pod sobą. Uczucie rozwija się powoli, żeby w ostatnim tomie wybuchnąć czytelnikowi w twarz. Wszystko przeprowadzone jest jednak w przyjemny dla oka sposób, niczego nie jest za dużo.
Otrzymujemy sporo bohaterów o niecodziennych imionach, co jest zarówno atutem jak i wadą. Wielobarwne postacie, toczące swoje własne wątki i rozwijające swoje historie nie przyćmiewają najważniejszego wątku, jednak przy ogromie informacji, jakie serwuje nam autorka, rzeczywiście można się pogubić.
Pikanterii dodaje na pewno stałe porównywanie obyczajów pomiędzy Vere a Akielos. Damen, który nigdy nie miał okazji zwiedzić sąsiadującego kraju od tej strony przedstawia nam, jak znaczące różnice panują między nimi. Verański styl charakteryzuje się dużą ilością szczegółów, co przejawia się w znacznej większości w ubiorze, architekturze czy sztuce. Akielończycy natomiast cechują się bardziej barbarzyńskim, aczkolwiek stawiającym na wygodę i bezpieczeństwo charakterem. Ilość porównań jest śmieszna, ale wyważona w sposób sprzyjający czytelnikowi.
Książka ma już parę lat, a na swój polski przekład w 2018 roku czekała aż 5 lat. Wydawnictwo "Studio JG", które możecie kojarzyć zwłaszcza z tłumaczenia mang, postarało się nawet o własną obwolutę, której autorką jest polska artystka Joanna Sandera.
Mam nadzieję, że udało mi się zachęcić was do tej produkcji, która urzekła mnie od pierwszych kilku zdań. Szczególnie polecam dla fanów yaoi, aczkolwiek motyw romansu nie jest tam najważniejszy. Zwolennicy motywu staroświeckiej monarchii, intryg i niecodziennych strategii na pewno też powinni sięgnąć po tą serię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz