czwartek, 1 kwietnia 2021

Nowe = dobre?

 Hej!

Dzisiaj zabieram was na podróż po nowościach - nowych anime oraz kontynuacjach serii - które wszystkie, jak jeden mąż zakończyły się w zeszły czwartek/piątek. Wśród nich mamy: 2 sezon "Dr. Stone" o nazwie "Stone Wars", 2 sezon "The Promised Neverland" oraz pierwszy sezon genialnej nowości "Jujutsu Kaisen". Polecimy od moim zdaniem najgorszych, aż do perełek tego roku.

A więc zaczniemy od kontynuacji naprawdę obłędnego anime, które całkowicie skradło moje serce, czyli "The Promised Neverland". Po pierwszym sezonie miałam ogromnie wygórowane oczekiwania ze względu na obiecujące zakończenie, ale... totalnie się zawiodłam. Na początku było świetnie, naprawdę! Nie mogłam się doczekać kolejnych odcinków, a spowodowane to było faktem, iż znałam kilka spoilerów z mangi i bardzo oczekiwałam pewnego czarnowłosego jegomościa (nie będę zdradzać szczegółów). Lecz fabuła się rozkręcała, a gdy nareszcie nastąpił moment, w którym miał się pojawić... to go nie było. Dosłownie! Od tamtego momentu okazało się, że anime wytacza swoją własną fabułę i w żadnym calu nie trzyma się wydarzeń z mangi. I tutaj pojawił się największy problem - ta fabuła pozbawiona była smaku. Nie będę dokładnie jej opisywać, możecie sami to obejrzeć i wyrobić sobie swoją opinię. Dla mnie - seria 6/10.

Następnie nie wiedziałam, kogo powinnam wstawić, ponieważ pozostałe dwie serie to istny majstersztyk w moich oczach. Postanowiłam jednak umieścić tutaj drugi sezon anime "Dr. Stone: Stone Wars", który jest dla mnie absolutnie cudowny. Aż do ostatniego odcinka byłam niemal pewna, że będzie to koniec serii, ale twórcy zgrabnie przedstawili nam nienaciągany, dobrze poprowadzony wątek upewniający nas, iż kontynuacja się pojawi. Skupmy się jednak na omawianym sezonie - w tym przypadku również miałam dość mocne oczekiwania, ponieważ naprawdę podobał mi się początek, i w żadnym calu się nie zawiodłam. Kreska spełniła wszystkie aspekty dobrej, porządnie zrobionej animacji. Sama akcja też nie rozczarowywała - tam, gdzie potrzebna była odrobina humoru, tam się pojawiała. Na końcu potrzebowaliśmy odrobiny ckliwości, twórcy nam to zapewniali. W moim mniemaniu, seria zasługuje na mocne 9/10 - nie wiem czemu nie 10, chyba muszę zostawić to dla kolejnego anime.

I to na tyle w tym wpisie! Ostatnia z serii pojawi się już w przyszłym tygodniu, więc trochę cierpliwości!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz