czwartek, 12 listopada 2020

Zostanę łowcą!

 Hej!

Dzisiaj zabieramy się za absolutny przełom w anime shōnen, wręcz klasyka swojego gatunku i jeden z niegdyś przeze mnie wspomnianych "long shōnen". Obejrzenie tej serii odkładałam bardzo bardzo długo, ale kiedy już zaczęłam, wsiąknęłam totalnie i nie mogłam się od niej oderwać. Moi drodzy, dzisiaj mam zaszczyt przedstawić wam jedno z moich ulubionych anime, "Hunter x Hunter". 

Gon Freecs całe swoje życie wychowywał się na małej wyspie odkrywając nowe gatunki, bawiąc się i wciąż ulepszając swoje umiejętności. Jednak tym, czego tak naprawdę chciał, było poznanie jego ojca, światowej sławy łowcy Ginga, który zostawił syna pod opieką cioci i jawnie przekazał, że nie zamierza dać się złapać. W pogoni za tatą, Gon po osiągnięciu 12 lat bierze udział w egzaminie na łowcę, najtrudniejszym i najbardziej niebezpiecznym teście dla pretendentów do tej pozycji. Poznaje tam swoich pierwszych przyjaciół - pochodzącego ze znanej rodziny zabójców Killuę, ostatniego ocalałego z klanu Kurta Kurapikę oraz dążącego do zawodu lekarza Leorio. Spotyka również swoich pierwszych wrogów! Jak potoczy się ta historia? Przekonajcie się sami!

Ciężko nazwać mi rzecz, która mnie w tej serii nie zauroczyła. Uwielbiam postacie, barwne, wyjątkowe i charakterne osobowości przelewające się przez cały czas niezwykle umilając oglądanie. Fabuła, mimo że brzmi dosyć szablonowo i przewidywalnie, często zaskakuje i potrafi wciągnąć bez reszty. Oprawa muzyczna jest tak przyjemna i niewinna, że ten sam jeden przewijający się całą serię opening nadal mnie nie znudził! I nawet ta liczba 148 odcinków, chociaż na początku wygląda strasznie i zniechęcająco, wydaje się zbyt mała, gdy już zaczniecie oglądać. Osobiście nadal narzekam, że nie zapowiada się na nowy Arc, ale cóż, i tak ogromną satysfakcję daje nam to co już jesteśmy w stanie zobaczyć.

Polecam dać szansę temu anime i samemu przekonać się o jego uroku. Mogę wam zagwarantować, że teraz, kiedy czasu spędzonego w domu jest coraz więcej, nie pożałujecie tej próby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz