czwartek, 7 listopada 2019

Zwykły czwartek

Hej!
Dzisiaj chciałabym trochę wytłumaczyć, co się u mnie ostatnio dzieje. Jak widzieliście na moim Instagramie, zmniejszyłam ilość postów do jednego tygodniowo, po prostu się nie wyrabiam. A tak ogólnie to trochę po prostu opowiem co tam w moim życiu ciekawego.
No to zacznę od faktu, że coraz częściej odwiedzam Bibliotekę Miejską w Manhattanie, a to dlatego, że znalazłam tam mangi! Serio, cztery obszerne półki z polską i japońską mangą były dla mnie takim oświeceniem i od razu przeczytałam z kilkanaście. Odkryłam genialną serię "Złamane skrzydła", przeczytałam z trzydzieści części "Naruto", a aktualnie mam wypożyczony pierwszy tom "One Piece", "Fullmetal Alchemist" i "Attack on Titan: Bez żalu".
A teraz trochę usprawiedliwię brak postu w zeszły czwartek. Mianowicie, był to czwartek, 31 października, czyli Halloween. No i oczywiście nie mogłam nie pójść na cukierkowanie z moją klukowską ekipą! Zebraliśmy chyba trzy kilogramy cuksów, potem w naszej kwaterze, czyli w domu Kacpra, podzieliliśmy się po równo i aktualnie siedzę przy kompie i jem sobie swoją część. Kocham Halloween nie za szataństwa i inne takie, tylko za fakt, że mogę się przebrać i pomalować, spotkać ze znajomymi i przez prawie trzy godziny chodzić po domach obcych ludzi i zbierać słodycze. Żeby nie było, jestem wierząca.
Chyba powinnam powiedzieć coś jeszcze o moich próbnych egzaminach... We wrześniu napisaliśmy diagnozy z matematyki i angielskiego, a miesiąc później z polskiego. W zasadzie, to jestem z siebie dumna. Moje cudowne 100% z języka nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, angielski nigdy nie sprawiał mi większych problemów. Z polaka zaliczyłam na 74%, a najwięcej punktów straciłam na... pytaniach zamkniętych! Serio, dłuższe i krótsze wypowiedzi pisemne nie są dla mnie problemem, ale już pytania do tekstu (który de facto wcześniej czytałam i interpretowałam ze sto razy) to już katorga. No i matma... 48%. Szczerze, spodziewałam się. Jak na razie są to próbne, ale testy są już w kwietniu więc muszę się wziąć do roboty!
Fajnie mi było napisać, co się u mnie dzieje. Mam nadzieję, że uda mi się znowu wznowić regularnego bloga, i jeszcze raz przepraszam za problemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz